| Plantacje herbaty |
Pozdrawiam tym razem z Cameron Highlands, czyli z pomiędzy plantacji herbaty i różnego rodzaju farm. Dzisiaj razem z nowo poznaną Niemką wybrałyśmy się na trekking. Pod sam koniec prawie płakałam z bezsilności, bo było stromo, ślisko i błoto "po pas". Na szczęście najtrudniejszą część trasy zrobiłyśmy przed burzą. Jak się rozpadało, tak nie może przestać padać już od kilku godzin...
Ściskam,
Monika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz