Opłacalność JR Pass

Wielu blogerów podróżniczych, którzy wrócili z Japonii i byli tam na własną rękę, pisze notkę na temat Japan Rail Pass (JR Pass), czyli karnetu ułatwiającego poruszanie się po Kraju Kwitnącej Wiśni. O jego niewątpliwych zaletach wspomnę poniżej, ale ta notka powstała z pytaniem, jakie wykluło się w mojej głowie, czy w przypadku mojego wyjazdu kupno JR Pass było ekonomicznie opłacalne.

Do Japonii wybrałam się na ponad dwa tygodnie. Na miejscu byłam dokładnie 16 dni. JR Pass jest dostępny w trzech wariantach pod względem czasu, tj. na 7, 14 i 21 dni. Na 21 dni nie opłacało mi się go kupować, nie pozostawało mi więc nic innego, jak zakupić ten dwutygodniowy, jeśli chciałam zrealizować opracowany plan podróży.

Fot. ze strony http://japanrailpass.net/

JR Pass można kupić tylko przed wylotem do Japonii. Sama kupiłam go na stronie: japan-rail-pass.com, płacąc 344 euro (cena zależy od kursu jena), w tym 10 euro za kuriera. Gdyby nie to, że nie było mnie w danym momencie w domu, to miałabym JR Pass już na drugi dzień od zamówienia. Zatem samo zamówienie idzie bardzo sprawnie. Problem miałam tylko przy płatności kartą, ponieważ nie działała moja karta pre-paidowa, której zazwyczaj używam do płatności w internecie. Musiałam więc prosić Mamę o użyczenie karty kredytowej. Z jej karty zeszło dokładnie 1505 zł.

Do przesyłki z JR PASS dołączone były także m.in. mapa sieci kolejowej, rozkład jazdy wybranych pociągów i informacje, gdzie znaleźć biura, w których – już na terenie Japonii – należy zarejestrować karnet. Jedno z nich, na lotnisku Narita, znalazłam bez większego problemu. Podczas rejestracji JR Pass, która idzie dość szybko, podałam późniejszą datę uaktywnienia karnetu. Miałam przygotowany plan działania i wiedziałam, że od razu nie będzie mi aż tak bardzo potrzebny, jak w przypadku powrotu, czyli przejazdu najdłuższą trasą, więc z najdroższym biletem. Na szczęście, bez wcześniejszego rozeznania podczas wybierania, okazało się, że mój hostel leży w dzielnicy Ueno, dokąd dochodzi najtańszy pociąg z lotniska (za 1030 jenów) i nie musiałam korzystać z JR Narita Express, na który bilet kosztuje 3000 jenów. 60 zł mniej robi jednak pewną różnicę!

Shinkansen

Jest dość oczywiste, że gdybym nie kupiła JR Pass i chciała zrealizować przygotowany plan wyjazdu, to korzystałabym z najtańszych połączeń. W tabeli podaję zatem dwa warianty połączeń: tańsze, z których korzystałabym nie posiadając karnetu, oraz te, z których korzystałam podczas wyjazdu bez oglądania się na cenę. Kwotę łączną w jenach przeliczyłam na złotówki wg kursu z września 2015 roku, kiedy wymieniałam walutę. Przyjęłam kurs kantoru, czyli 3,30 zł za 100 jenów. Połączenia i ich ceny sprawdzałam na stronie: http://www.hyperdia.com/en/.

Trasa	Wariant najtańszy [jeny]	Cena za połączenia, z których korzystałam [jeny]
Tokio – Tokio (JR Yamanote) ×41	800	800
Ueno – Kamakura (obie strony)	1840	1840
Ueno – Kawagoe (obie strony)	1520	1520
Ueno – Matsumoto	6700	6700
Matsumoto – Nagoya	5830	5830
Nagoya – Kioto	5390	5390
Kioto – Nara (obie strony)	1420	1420
Kioto – Himeji	2270	4320
Himeji – Hiroszima	8090	8090
Hiroszima – Miyajima (obie strony)	1180	1180
Hiroszima – Tadanoumi (obie strony)	2640	7080
Hiroszima – Ueno	18360	20520
Razem:	56040	64690
W PLN:	1849,32	2134,77

          ¹ Nie pamiętam, ile razy jeździłam tymi liniami. Liczba połączeń jest przypuszczalna, ale jest raczej zaniżona.

 

W pierwszym momencie obliczania kosztów pomyliłam się, podając ceny biletów bez wykupionej miejscówki w pociągach wyższej klasy, bez której nie otrzyma się biletu na tę linię. Posiadając JR Pass zupełnie się o tym nie myśli. Niby w broszurze dotyczącej karnetu jest napisane, aby rezerwować wybrane miejsce, ale za każdym razem miałyśmy miejsce siedzące, dwukrotnie w wagonach z rezerwacją miejsca i nikt nie zwrócił nam uwagi. Generalnie miejsc siedzących są trzy rodzaje: bez rezerwacji, ale i tak za nie płacisz, z rezerwacją wybranego miejsca i dla tych bogatszych. Nierzadko cena za miejsce przewyższa cenę biletu. Obrazuje to dokładnie cena, jaka mi wyszła bez uwzględniania miejscówki, czyli 1213,48 zł. W pierwszym momencie miałam więc wrażenie, że JR Pass nie jest z ekonomicznego punktu zupełnie potrzebny.

Po skorygowaniu kwota łączna dla obu wariantów (najtańszego i tego dotyczącego połączeń, z których korzystałam) różni o prawie 300 zł, ale co ważniejsze, obie przewyższają kwotę, jaką wydałam na zakup JR Pass (1505 zł). Widać zatem, że kupno JR Pass było ekonomicznie opłacalne. Dzięki niemu zaoszczędziłam 500 zł, które oczywiście wydałam zapewne na coś innego ;)

Pociąg lokalny

Zakup i korzystanie z JR Pass ma jednak także inne niezaprzeczalne zalety, z których najważniejszą jest oszczędność czasu. Posiadając JR Pass nie kupujemy biletów, więc nie trzeba spędzać czasu na wyszukiwaniu połączeń w biletomacie na stacji kolejowej, gdzie do wyboru linii i stacji kolejowych jest tak wiele, że łatwo jest się pogubić, szczególnie jeśli czuje się presję czasu. JR Pass umożliwia ponadto przechodzenie przez bramkę tuż przy ochronie, która otwiera ją po zerknięciu, czy karnet jest nadal ważny, więc w większości przypadków przechodzi się bardzo szybko. Posiadając JR Pass można również wchodzić do większości pociągów, z dwoma wyjątkami jeśli chodzi o Shinkanseny, dlatego jak jeden pociąg ucieknie, to za chwilę można wsiąść do kolejnego i nie zastanawiać się, czy ten bilet nadal obowiązuje – z głównych japońskich miejscowości pociągi jeżdżą dosłownie co chwilę i to do wyboru, do koloru: najszybsze Shinkanseny, ekspresy i podmiejskie, stające na każdej maleńkiej stacyjce. Na dodatek odjeżdżają punktualnie, bo to, oprócz dużej częstotliwości, czystości i bezpieczeństwa, kolejna wspaniała cecha japońskiej kolei.

Podsumowując, zakup JR Pass pod względem ekonomicznym, oszczędności czasu i wygody był jak najbardziej trafioną inwestycją. Jest to naprawdę świetne rozwiązanie dla niejapońskich turystów!