W liczbach:
- 17 wyjazdów, w tym 10 za granicę, więc było nieźle.
- 85 dni w podróży, czyli ok. 23% roku – lepiej niż w zeszłym roku.
- 9 nowych krajów, czyli mam ich razem 49.
- Tylko 12 polskich miejscowości.
Na urodziny zamiast do Ameryki Środkowej, co chyba poczeka do 50., pojechałam na
Maltę. W tym samym styczniowym tygodniu sprawdziłam, co da się zobaczyć w
Londynie w „jeden” dzień.
 |
| Dzień urodzin spędzałam w Valecie. |
Jako że wygrałam bilety w konkursach świątecznych, to pierwszy wykorzystałam na zwiedzenie Siedlec, a drugi – Sieradza.
Włocławek odwiedziłam z sentymentu do mojej wyuczonej profesji hydroinżyniera, choć zaporę podziwiałam z daleka, stojąc na opasce brzegowej, która jest rodzajem tamy (zapora to nie tama).
 |
| Uroczy Sieradz |
Na Bałkanach, Rumunii, Mołdawii i Białorusi grałam rolę organizatorki noclegów i drugiego pilota. Jednak po problemach osobistych, jakie zaczęły się w Mołdawii i w pewnym sensie jeszcze się nie zakończyły, wiem, że nigdy więcej nie będę jeździć na wyjazdy organizowane dla większej grupy. Będę jednak organizować wypady dla mniejszych grup, tak jak to było w przypadku Słowenii, dokąd pojechałam z rodzicami i ciotką wg własnego pomysłu, zwiedzając po drodze
słowackie zamki i czeskie miasta.
 |
| Wulkany błotne w Rumunii |
Nie lubię wyjazdów zorganizowanych nie przez siebie, ale w tym roku dołączyłam do grupy emeryckiej, która wybierała się na Podlasie, dzięki czemu byłam najmłodszą uczestniczką.
 |
| Cmentarz żydowski w Krynkach |
Uwielbiam wyjeżdżać sama, ale w tym roku udało mi się to tylko z krótkimi wyjazdami, czyli Maltą, Londynem, Siedlcami, Włocławkiem, Sieradzem, Piszem i Kijowem, gdzie na wycieczce zorganizowanej zwiedzałam
Czarnobyl.
 |
| Moje ulubione miasto, czyli Kijów. Widok z Góry Zamkowej na św. Andrzeja |
Ponadto byłam także w Brodnicy po latach, Kolonii u znajomych, zjechałam zachodnie Kosowo i północną Albanię oraz spędziłam dłuższe wakacje w Azji Południowo-Wschodniej (Kambodża i Wietnam, plus Bangkok i Doha przesiadkowo). Zakochałam się od pierwszego wejrzenia w Wietnamie, w którym pierwszy raz w życiu zostałam okradziona przez obsługę hotelową i to na dość sporą dla mnie kwotę (ok. 750 zł), więc się szybko z tej miłości wyleczyłam.
 |
| Banteay Kdei w kompleksie Angkor w Kambodży |
Generalnie rok był bardzo obfity w wyjazdy zagraniczne. Zebrałam dużo doświadczenia. Miałam wiele wesołych chwil, ale jednak cieszę się, że ten rok się kończy, bo złych momentów było jednak stanowczo za dużo. Wiem, że Sylwester i Nowy Rok to tylko zmiana daty, ale wierzę i mam nadzieję, że zaczyna się coś nowego i życzę sobie i innym, aby była to – nomem omen – dobra zmiana.
jestem ubzdryngolona (noworocznie) wiec komcio bedzie moze niezbyt składny :P ale chyba zaczynam kojarzyc ocb z tym złamaniam przy okazji komentowania tego kamienia z fot mołdawskich ;) ciekawa jestem co to za polskie miejscowosci, że tylko 12. jakos malo :P ja jadąc do pracy mijam z 8. fajnego 2017 życzę
OdpowiedzUsuńLiczę tylko te, które w jakiś sposób zwiedzałam i mam z nich zdjęcia. Dziękuję za życzenia. Tobie również życzę wszystkiego najlepszego! :*
UsuńDoszłam do wniosku, że miałaś rację i poprawiłam to trochę. Dziękuję za uwagę! :)
UsuńMysle ze teraz lepiej :)
Usuńdzieki za życzenia. to jeszcze łap buziaka na dobry początek roku :* ;)