środa, 29 czerwca 2016

Przypadkowy Travnik

Do Travnika z Bałkanicą 2016 trafiliśmy całkiem przypadkowo. Kiedy szukałam dla naszej grupy noclegów w programowej miejscowości Jajce, okazało się, że jeden jedyny znajdujący się tam hostel ma już wszystkie miejsca zajęte. Nie byłam tym mocno zdziwiona, gdyż nocleg wypadać miał z soboty na niedzielę, w dodatku niedzielę 1 maja, dzień, który w Bośni i Hercegowinie jest – podobnie jak i u nas – świętem państwowym.

Zaczęłam zastanawiać się zatem nad korekcją trasy przejazdu, uwzględniając czas pracy kierowców i program wyjazdu. Wypadło, że najlepiej byłoby spać albo w Banja Luce, albo w całkiem przyzwoitym motelu ABA w Travniku. Z powodu odległości do kolejnego punktu programu następnego dnia Travnik okazał się być najlepszą opcją. Właśnie w taki oto sposób odwiedziłam to bośniackie miasteczko.

sobota, 25 czerwca 2016

Albańskie Lezhë

Przejeżdżając w zeszłym roku ze Szkodry do Tirany zobaczyłam po drodze przepięknie górujący na wzniesieniu zamek. Zamarzyło mi się go odwiedzić, dlatego też podczas planowania „Bałkanicy 2016” zamek w Lezhë został włączony do programu zwiedzania.

Samo miasto Lezhë nie jest duże, liczy ponad 17 tys. mieszkańców. W czasach starożytnych było znane pod nazwą Lissos za Greków i Lissus – Rzymian, a po panowaniem Wenecjan – Alessio. W XIX w. miało też kilka innych nazw: Alise, Lesch, Eschenderari i Mrtav. Po samych nazwach widać więc, że osada przechodziła przez różne ręce.